Oczekiwanie, że artysta zawsze będzie wnosił coś nowego do swojej twórczości i się rozwijał może być skrajnie nieuczciwe i niesprawiedliwe. W przypadku niektórych przymykamy oko, na powtarzające się żarty (Mobstr), innych punktujemy za przewidywalność i nudną powtarzalność, aż o nich w końcu się zapomina. ROA jest gdzieś pomiędzy. O ile jego murale wciąż mogą sprawiać spektakularne wrażenie, tyle jego twórczość galeryjna stanęła w miejscu. Patrząc na najnowsze prace wykonane dla Stolen Space ma się wrażenie, że są one mniej kreatywne i interesujące od tych, które wiele lat temu wykonał dla galerii Pure Evil nie tak bardzo oddalonej od Stolen Space. Ale tamta wystawa miała miejsce 8 lat temu. Wszystkie praca znajdziecie na stronie galerii.