Amerykanie mają to szczęście, że niezliczoną liczbę swoich galerii mogą wypełnić równie pokaźną liczbą artystów. I najwyraźniej nie mają problemów z zapraszaniem twórców związanych z graffiti czy street artem. Do tego, że Barry McGee jest częstym gościem najważniejszych amerykańskich instytucji można się już przyzwyczaić. Jego charakterystyczny styl i rozpoznawalny sposób aranżacji galeryjnych przestrzeni także ma się dobrze i wypada zawsze interesująco dla odbiorców. Tym razem jeden z najważniejszych twórców z San Francisco pojawił się w Muzeum Sztuki Współczesnej w Santa Barbara. I tak naprawdę jest to już ostatni tydzień jego ekspozycji, ale uznaliśmy, że w niedzielę wolno nam wrzucić coś nie do końca aktualnego.