Miesiąc temu wspominaliśmy o wystawie All the rage, która została otwarta w Tajpej. To typowy gwiazdorski kalejdoskop pokazujący gwiazdy sceny. Zdjęcia, bo na nich tutaj się opieramy, pokazują gigantyczną przestrzeń i gwiazdorskie zestawienie. I właściwie tylko to. Kiedy widzimy 1000 raz prace Rona Englisha, czy nawet Cleona Petersona lub D*Faca- to co tak naprawdę otrzymujemy ? Estetykę bazującą na popkulturowych wytrychach? Ostrzeżenie, że medialna papka nas zeżre? Czy ostrzeżenie przed współczesnością, które jest już o tyle nieaktualne bo ten nurt sam wybił sobie zęby i stał się częścią mainstreamu przed, którym ostrzegał ponad dekadę temu? Na pewno miło popatrzeć na ekspozycję zbiorową. W końcu to bardzo ładne są rzeczy…








